Tym razem pod ruszt do oplecenia poszły białe mini spike. Uważam, że sztyfciki w taki sposób oplecione stanowią wdzięczną ozdobę dla ucha :)
Oplotłam je Toho 15/0 z dodatkiem czarnych triangle 11/0 oraz Toho 11/0.
Turkusowe z dodatkiem Frosted Teal:
Tutaj druga ciut zmieniona wersja turkusowych:
Lawendowe z dodatkiem Tanzanite:
Biało-czarne:
Serdecznie dziękuję za każde pozostawione przez was słówko i za to, że mnie odwiedzacie :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo fajne te stożki na środku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki, mnie chyba najbardziej podobają się te lawendowe :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodobają mi się:) zwłaszcza te turkusowe:)
OdpowiedzUsuńŚwietne postnuklearne trybiki, zapewne wyjęte z jakiejś maszyny, najnowszy trend mody w Atomic City ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie są fajne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne maleństwa:)
OdpowiedzUsuńPiękne. A lawendowe cudne.
OdpowiedzUsuńx7b53b3n98 j0e81b9o86 o6z74q4t33 h9k93x9l70 g1l28j3u57 z8k27t6s89
OdpowiedzUsuń