Od zawsze twierdziłam, że małe jest piękne, a że zakochałam się w Toho 15/0, to musiałam coś z tym zrobić :) Wykorzystałam kurs Weroniki i oplotłam mini spike tymi maluszkami.
Pierwsza z dodatkiem lustered white:
Tak wygląda tył:
Kolejne z dodatkiem navajo white, ale nie wiem czy w tym świetle widać dokładnie:
A na koniec z dodatkiem turkusiku (przyznam się, że moje faworytki :P ):
Bardzo fajnie się je plecie :) a przede wszystkim szybciutko, tylko należy pamiętać o wcześniejszym przyklejeniu spike'ów do sztyftu :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Urocze kolczyki :D
OdpowiedzUsuńŚliczne. Szczególnie te turkusowe. Takie zupełnie inne :)
OdpowiedzUsuńO nie 15 to nie dla mnie ślepej! Ale jak patrzę na Twoje kolczyki to ... cudne są i tyle :)
OdpowiedzUsuńPięknie sztyfciki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyczki wyplotłaś !
OdpowiedzUsuńPrawda ,małe jest piękne:)
OdpowiedzUsuń