Każda z nas, będąc w stanie błogosławiony zmienia
się o 180 stopni, a to jak wiadomo za sprawą hormonów. Ja jednak uważam, że nie
tylko to jest przyczyną. Wydaje się, że nasze nastawienie do otoczenia,
widoczne zmiany cielesne w postaci np. rosnącego brzuszka, to również ma wpływ
na zmianę naszego dotychczasowego zachowania. To tak jakby Ciebie było dwie.
Wtedy też potrafimy zaskoczyć nawet same siebie. Czasami jest to bardzo
przyjemne uczucie, a czasami, jak to w życiu bywa, wręcz odwrotnie.
Na wielu stronach internetowych znajdziemy
porady, informacje na temat ciąży, a nawet kalendarze ciąży - tydzień po
tygodniu. Ja sama często goszczę na ciążowym,
gdzie czytam sobie o tym, jak rozwija się dziecko w łonie matki. Po prostu
wynika to z mojej potrzeby. Mam wtedy wrażenie, że w jakiś sposób jestem w
stanie ogarnąć ten chaos panujący we mnie.
Muszę wyznać, że to moja druga ciąża. Przyznaję
rację wszystkim tym mamom, które mówiły, że każda ciąża jest inna. Tak też jest
i w moim przypadku. Po pierwsze inaczej się wygląda, inne są dolegliwości,
inaczej się to wszystko przeżywa (może to też z racji wieku, im się jest
starszym, tym na co innego zwraca się uwagę), inne jest nastawienie do
porodu. Mnie, według kalendarza zostały jeszcze albo już tylko 4
tygodnie. Niemniej bardzo chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami, które
dla jednych mogą być interesujące, dla innych nie do przebrnięcia. Więcej
opowiem, już bardziej konkretnie,
w następnym poście, teraz niestety muszę
udostępnić komputer swojej drugiej połowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz