piątek, 28 grudnia 2012

Róż różowy

Odszukałam w mojej kolekcji biżuterii komplet wykonany z masy perłowej. Generalnie za różem nie przepadam, ale teraz wydaje mi się, że ten komplecik świetnie pasowałby do niedawno zakupionej przeze mnie dzianinowej sukienki w szarej tonacji. Jest to prosta sukienka, więc ten biżuteryjny dodatek ożywiłby całość.

Zdałam sobie również sprawę, że marny ze mnie fotograf. Zdecydowanie muszę nad tą profesją popracować, tylko najpierw muszę sobie uświadomić w czym tkwi błąd :P

Róż różowy

Odszukałam w mojej kolekcji biżuterii komplet wykonany z masy perłowej. Generalnie za różem nie przepadam, ale teraz wydaje mi się, że ten komplecik świetnie pasowałby do niedawno zakupionej przeze mnie dzianinowej sukienki w szarej tonacji. Jest to prosta sukienka, więc ten biżuteryjny dodatek ożywiłby całość.

Zdałam sobie również sprawę, że marny ze mnie fotograf. Zdecydowanie muszę nad tą profesją popracować, tylko najpierw muszę sobie uświadomić w czym tkwi błąd :P

środa, 26 grudnia 2012

Podaj dalej III

Przed świętami otrzymałam od Joasi kilka drobiazgów, w tym przepiękną bransoletkę ze szkła weneckiego oraz kolczyki z turkusem. Ach no i broszka :)
Joasiu ślicznie dziękuję za takie wspaniałości :)
Na zdjęciu brakuje jednego drobiazgu, a to za sprawą małego łakomczuszka. Zanim zorientowałam się, już pół nie było :P
Łakomczuszek ponaglał mnie ze zdjęciami, bo koniecznie chciał spałaszować jeszcze jeden podarunek tj. truskawkowy kisiel. Czym prędzej zabrałam się do dzieła, bo nie chciałam, aby zakończył swój żywot w takim tempie jak baton ;)

Teraz przyszła na mnie kolej, by puścić w obieg kilka rzeczy.

Zasady są trzy:
I. Zostawić komentarz pod postem z chęcią udziału w zabawie. Czekam na dwie pierwsze osoby.
II. Pakuneczek przygotuję i wyślę w ciągu 35 dni od momenty otrzymania adresu do wysyłki (na terenie Polski). Adres należy przekazać na mojego maila.
III. Chętne osoby, które otrzymają podarek koniecznie muszą ogłosić taką samą zabawę na swoim blogu.

Podaj dalej III

Przed świętami otrzymałam od Joasi kilka drobiazgów, w tym przepiękną bransoletkę ze szkła weneckiego oraz kolczyki z turkusem. Ach no i broszka :)
Joasiu ślicznie dziękuję za takie wspaniałości :)
Na zdjęciu brakuje jednego drobiazgu, a to za sprawą małego łakomczuszka. Zanim zorientowałam się, już pół nie było :P
Łakomczuszek ponaglał mnie ze zdjęciami, bo koniecznie chciał spałaszować jeszcze jeden podarunek tj. truskawkowy kisiel. Czym prędzej zabrałam się do dzieła, bo nie chciałam, aby zakończył swój żywot w takim tempie jak baton ;)

Teraz przyszła na mnie kolej, by puścić w obieg kilka rzeczy.

Zasady są trzy:
I. Zostawić komentarz pod postem z chęcią udziału w zabawie. Czekam na dwie pierwsze osoby.
II. Pakuneczek przygotuję i wyślę w ciągu 35 dni od momenty otrzymania adresu do wysyłki (na terenie Polski). Adres należy przekazać na mojego maila.
III. Chętne osoby, które otrzymają podarek koniecznie muszą ogłosić taką samą zabawę na swoim blogu.

Po.. świątecznie...

Nawet nie sądziłam, że tyle czasu minęło i muszę przyznać, że troszkę mi głupio. Niestety zdrowie nie bardzo dopisywało... W tym przedświątecznym okresie (czyli jakieś 2 tygodnie) miałam silne migreny (w sumie 5) ze wszystkimi jej efektami ubocznymi, a że jeszcze karmię, nie mogę niestety zażyć leków, które mam przepisane na takie silne bóle :( Dodatkowo, co by za lekko nie było wysiadł mi kręgosłup. Latałam po lekarzach, a to po skierowanie, a to zrobić rtg, potem neurolog, jeszcze w międzyczasie do internisty no i oczywiście po zdjęcie. Opis - o rozszczepie kręgosłupa wiedziałam od dawna, dodatkowo jakiś ucisk, bo zwężenie i kręgozmyk. 
Na koniec poradnia rehabilitacyjna się kłania, a że koniec roku to trza czekać, przynajmniej do stycznia. Suma sumarum najmocniej przepraszam za brak choćby słówka.

W przedświątecznym szale udało się wyskrobać jedną chwilkę dłuższą na przygotowanie (ponoć w tym roku modnej) bombki cekinowej. Powiem, że prosta sztuka to nie jest, ale i tak jak na pierwszy raz jestem zadowolona z efektu.

 
Zdrowych, pogodnych świąt :)

Po.. świątecznie...

Nawet nie sądziłam, że tyle czasu minęło i muszę przyznać, że troszkę mi głupio. Niestety zdrowie nie bardzo dopisywało... W tym przedświątecznym okresie (czyli jakieś 2 tygodnie) miałam silne migreny (w sumie 5) ze wszystkimi jej efektami ubocznymi, a że jeszcze karmię, nie mogę niestety zażyć leków, które mam przepisane na takie silne bóle :( Dodatkowo, co by za lekko nie było wysiadł mi kręgosłup. Latałam po lekarzach, a to po skierowanie, a to zrobić rtg, potem neurolog, jeszcze w międzyczasie do internisty no i oczywiście po zdjęcie. Opis - o rozszczepie kręgosłupa wiedziałam od dawna, dodatkowo jakiś ucisk, bo zwężenie i kręgozmyk. 
Na koniec poradnia rehabilitacyjna się kłania, a że koniec roku to trza czekać, przynajmniej do stycznia. Suma sumarum najmocniej przepraszam za brak choćby słówka.

W przedświątecznym szale udało się wyskrobać jedną chwilkę dłuższą na przygotowanie (ponoć w tym roku modnej) bombki cekinowej. Powiem, że prosta sztuka to nie jest, ale i tak jak na pierwszy raz jestem zadowolona z efektu.

 
Zdrowych, pogodnych świąt :)

wtorek, 11 grudnia 2012

Czerwień, biel i czerń

Powoli przyzwyczajamy się już do widoku bieli wokół nas. Chociaż nie przepadam za zimową porą, jednak nie mogę nie docenić jej piękna. Zdecydowanie wolę jak ziemię pokrywa biały puszek niż jej szare, brudne oblicze. Zimowa pora (wiem wiem, jeszcze jest jesień, do kalendarzowej zimy jeszcze trochę brakuje) z odrobiną słoneczka zawsze wydaje mi się bajkowa. Dzisiaj śnieżku trochę popadało, a jak wyszło słoneczko płatki zamieniły się w świecące drobinki. Nie mogłam się napatrzeć, chyba z 10 minut stałam przy oknie i oglądałam to zjawisko :)
Zainspirował mnie ten obraz, stwierdziłam, że do aktualnie tworzonej bransoletki z rzemyków dodam mały gadżet słoneczkowy :) 

Rzemyki w trzech kolorach: czerwień przeważa, biel i czerń :)



Do końca candy pozostały 4 dni :) Nikt nie ma ochoty na małe słodkości?
Pozdrawiam :)

Czerwień, biel i czerń

Powoli przyzwyczajamy się już do widoku bieli wokół nas. Chociaż nie przepadam za zimową porą, jednak nie mogę nie docenić jej piękna. Zdecydowanie wolę jak ziemię pokrywa biały puszek niż jej szare, brudne oblicze. Zimowa pora (wiem wiem, jeszcze jest jesień, do kalendarzowej zimy jeszcze trochę brakuje) z odrobiną słoneczka zawsze wydaje mi się bajkowa. Dzisiaj śnieżku trochę popadało, a jak wyszło słoneczko płatki zamieniły się w świecące drobinki. Nie mogłam się napatrzeć, chyba z 10 minut stałam przy oknie i oglądałam to zjawisko :)
Zainspirował mnie ten obraz, stwierdziłam, że do aktualnie tworzonej bransoletki z rzemyków dodam mały gadżet słoneczkowy :) 

Rzemyki w trzech kolorach: czerwień przeważa, biel i czerń :)



Do końca candy pozostały 4 dni :) Nikt nie ma ochoty na małe słodkości?
Pozdrawiam :)

piątek, 7 grudnia 2012

Odmiennie ....... i co w candy - odsłona nr 2

Dzisiaj krótko, raniutko wstać muszę. Jutro moje dziecię kończy 7 lat i z tej okazji mamy gości :) Trochę trzeba się przy tym napracować, ale ja lubię jak do nas przyjeżdżają :)

Jak w temacie, dzisiaj odmiennie czyli szydełkowo i wcale nie bransoletkowo. Dla odmiany kwiatowa broszką w delikatnym różowym kolorze, z amarantowym środkiem. 
Średnica.....już mierzę.... na oko 9 cm. Z tyłu zapięcie typowe dla broszek. 


Broszka wchodzi w skład mikołajowego prezentu i kryje się pod nr 2 czyli coś szydłowego :) 
Przypominam, że zapisy trwają do 14 grudnia do północy :) Więcej tutaj.

W kolejnych dniach postaram się zaprezentować co się kryje pod przydasiami do zgarnięcia  :)

Serdecznie dziękuję za pozostawione słówko :)

Odmiennie ....... i co w candy - odsłona nr 2

Dzisiaj krótko, raniutko wstać muszę. Jutro moje dziecię kończy 7 lat i z tej okazji mamy gości :) Trochę trzeba się przy tym napracować, ale ja lubię jak do nas przyjeżdżają :)

Jak w temacie, dzisiaj odmiennie czyli szydełkowo i wcale nie bransoletkowo. Dla odmiany kwiatowa broszką w delikatnym różowym kolorze, z amarantowym środkiem. 
Średnica.....już mierzę.... na oko 9 cm. Z tyłu zapięcie typowe dla broszek. 


Broszka wchodzi w skład mikołajowego prezentu i kryje się pod nr 2 czyli coś szydłowego :) 
Przypominam, że zapisy trwają do 14 grudnia do północy :) Więcej tutaj.

W kolejnych dniach postaram się zaprezentować co się kryje pod przydasiami do zgarnięcia  :)

Serdecznie dziękuję za pozostawione słówko :)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ode natural ... i odsłona co w słodkościach...

Zaczęłam młodej rozszerzać dietę, no i zaczęły się małe kłopoty z brzuszkiem. Przez cały dzień walczyłyśmy z tym problemem, więc za dużo czasu na coś innego nie miałam. Wczoraj kliknęłam kilka fotek (z góry wybaczcie jakość, ale szybko ostatnio robi się ciemno). Bardzo polubiłam skórzane rzemienie. Zakupiłam w zeszłym tygodniu kilkanaście, więc portfel troszkę się uszczuplił, ale co tam czasem można zaszaleć. Powstało z nich kilka bransoletek z charms'ami, m.in.:

1. Czerwona:
2. Pomarańczowa:

3. Szara:
4. Brązowa:
5. Beżowa:


Do końca zapisów na candy zostało 11 dni. Obiecałam, że szepnę coś więcej co się kryje pod poszczególnymi punktami. Pod nr 2 czyli coś biżuteryjnego kryje się jedna z bransoletek w stylu nature.

W przeciągu 2-3 dni podam co się kryje pod nr 1 czyli coś szydłowego.

Serdecznie zapraszam, mam nadzieję, że jednak znajdą się jakieś chętne duszyczki na moje słodkości, czym sprawią mi ogromną przyjemność.

Ode natural ... i odsłona co w słodkościach...

Zaczęłam młodej rozszerzać dietę, no i zaczęły się małe kłopoty z brzuszkiem. Przez cały dzień walczyłyśmy z tym problemem, więc za dużo czasu na coś innego nie miałam. Wczoraj kliknęłam kilka fotek (z góry wybaczcie jakość, ale szybko ostatnio robi się ciemno). Bardzo polubiłam skórzane rzemienie. Zakupiłam w zeszłym tygodniu kilkanaście, więc portfel troszkę się uszczuplił, ale co tam czasem można zaszaleć. Powstało z nich kilka bransoletek z charms'ami, m.in.:

1. Czerwona:
2. Pomarańczowa:

3. Szara:
4. Brązowa:
5. Beżowa:


Do końca zapisów na candy zostało 11 dni. Obiecałam, że szepnę coś więcej co się kryje pod poszczególnymi punktami. Pod nr 2 czyli coś biżuteryjnego kryje się jedna z bransoletek w stylu nature.

W przeciągu 2-3 dni podam co się kryje pod nr 1 czyli coś szydłowego.

Serdecznie zapraszam, mam nadzieję, że jednak znajdą się jakieś chętne duszyczki na moje słodkości, czym sprawią mi ogromną przyjemność.