W końcu i ja doczekałam się swojego "zamotka". Trochę to trwało, ale nareszcie skończyłam i mogę się pochwalić, bo nie ukrywam bardzo mi się podoba, a do moich szarości pasuje świetnie.
Tak tak wiem, strasznie się przechwalam, ale naprawdę bardzo mi przypadł do gustu i z efektu końcowego jestem zadowolona.
Do mojego zamotkowego naszyjnika dorobiłam kwiat w tych samych odcieniach z dodatkiem bananowego.
Jak wyszedł mój pierwszy zamotkowy naszyjnik?
Bardzo mi miło powitać AsziWanuhi oraz Madebymali. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. Serdecznie zapraszam :)
Dziękuję za powitanie,zapraszam do siebie od czasu do czasu:)a naszyjnik piękny:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwyszło super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładny naszyjnik :) Super wygląda na szarym golfie :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszło :-) Kwiatuszek jest słodki sama chciałabym takie umieć robić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przecudny :D:D:D moje ukochane kolorki ^^]
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałem Damiana bez sznurówek... hm ;). Bardzo ładnie Joanno.
OdpowiedzUsuń